Tomasz Zyśko – drugi Polak w historii na linii mety Brazil 135 Ultramarathon
Tomasz Zyśko – człowiek pełen pasji do biegania ekstremalnych dystansów.
Poznajcie inspirującego sportowca, klienta naszego fizjoterapeuty Jerzego Hejnara, który jako drugi Polak w historii zameldował się na mecie biegu Brazil 135 Ultramarathon. Dzięki temu Tomasz zapewnił sobie miejsce w ultramaratonie uważanym za najtrudniejszy bieg świata – Badwater 135 Ultramarathon!
Potocznie mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia… Być może to powiedzenie sprawdza się również u sportowców, którzy chcą stale przesuwać granicę swoich możliwości i sięgać po więcej. Zawodnicy, szukając nowych wrażeń, doświadczeń i często mając już na swoim sportowym koncie starty w wielu biegach długich (półmaratony, maratony), decydują się na udział w ultramaratonie.
Bieg ultra – to znaczy?
Zacznijmy od teorii. Ultramaratony to biegi długodystansowe. Charakteryzują się tym, że ich trasa wynosi powyżej 42 km 195 m, czyli więcej niż historyczny dystans maratoński. Biegi ultra zaczynają cieszyć się rosnącą popularnością w wielu krajach, również Polsce.
Na start decydują się zawodnicy w różnym wieku i o różnym poziomie zaawansowania.
Z pewnością jest to bieg wymagający nie tylko pod względem fizycznym, ale także mentalnym. Zawodnicy mierzą się z morderczymi dystansami, które zaczynają się od 50 do 100 i więcej kilometrów lub mil. Biegi odbywają się na różnym ukształtowaniu terenu (często w górach) i o różnych porach roku, co jest dodatkowym utrudnieniem.
Mimo długiego dystansu, biegi organizowane są w ciekawych i interesujących przyrodniczo miejscach, co w pewnym stopniu może ostatecznie wynagrodzić trudy wysiłku 🙂
Tomasz Zyśko na Brazil 135 Ultramarathon
Tomasz Zyśko swoją biegową przygodę rozpoczął w wieku 40 lat, kiedy postanowił zadbać o zdrowie i sylwetkę. Zaczynał od krótkich biegów, które stopniowo wydłużał, przekraczając granicę mitycznego maratońskiego dystansu i rozpoczynając starty w zawodach ultra.
Tomasz jest zawodnikiem, który na swoim koncie ma występy w wielu polskich, ale także tych o międzynarodowej sławie, biegach ultramaratońskich określanych jako najtrudniejsze – 4 Deserts, czy BadWater Salton Sea. Wyobraźcie sobie 250 kilometrowy wyścig przez pustynię Gobi, w którym za support macie jedynie własny plecak!
Tomasz nie zaprzestał sportowej kariery na tych biegach. Jego marzeniem jest Badwater 135 Ultramaraton, uważany za najbardziej wymagający ultramaraton na świecie, odbywający się w Dolinie Śmierci, w Kaliforni. Biletem otwierającym możliwość startu w Badwater to 3 biegi powyżej 100 mil, zaliczone w odpowiednim czasie, w przeciągu dwóch lat lub określony ekstremalny bieg, taki jak Brazil 135, który poprzez trudność, wzorowany jest kalifornijską trasą.
15 stycznia 2022, Tomasz Zyśko przekroczył metę Brazil 135 Ultramarathon, pokonując trasę w 34 godziny i 27 minut! Była to wręcz historyczna chwila, ponieważ Tomasz jest drugim Polakiem, pokonującym dystans 135 brazylijskich mil, czyli 217 kilometrów (w 2013 roku tę trasę przebiegł Jacek Łabudzki w czasie ponad 42 godzin).
O trudności biegu w Ameryce Południowej świadczy fakt ponad 8 tysięcy przewyższeń, czyli teren górski oraz zmieniające się, tropikalne warunki atmosferyczne – zamiennie deszcz i doskwierający upał. Po przylocie Tomasz miał parę dni na aklimatyzację i przeprowadzenie treningów w brazylijskich warunkach, tak bardzo różniących się od europejskich, gdzie panowała zima i mrozy. Ciekawostką jest, że do startu przygotowywał się w Polsce, trenując tak jak zawsze, czyli każdego dnia, nie wprowadzając przy tym bardzo dużych zmian.
Support podczas biegu
Ze względu na bezpieczeństwo, podczas biegu Brazil 135 Ultramarathon niezbędna jest obecność supportu, czyli wsparcia. Oznacza to, że razem z biegnącym zawodnikiem jedzie samochód z całym niezbędnym sprzętem startującego: jedzeniem, środkami medycznymi oraz wspierającą ekipą. Tomasza na trasie wspierali najbliżsi oraz fizjoterapeuta PROS Jerzy Hejnar, z czego jesteśmy bardzo dumni.
Next step – Kalifornia
Niesamowity czas Tomasza, spełniający minimum (48 godzin), jest przepustką do startu w Badwater 135, w Dolinie Śmierci. Kwalifikacja jest ogromnym sukcesem i osiągnięciem.
Gratulujemy Tomaszowi wyniku i trzymamy kciuki za bieg w Kalifornii!
